poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozdział 15

Wigilia


- Od czego mam zacząć? - spytała lekko zdziwiona Ania
- Proponuje zacząć od nadania mu jakiegoś imienia - odparł rozbawiony Tanadan
- Loki - szepnęła cicho dziewczyna przypominając sobie swojego ulubionego aktora, który grał Lokiego w serii filmów o Thorze i powiedziała głośniej - dam mu na imię Loki.
- Idealne imię - pochwalił dziewczynę trener.
 Ania spojrzała na kucyka. Loki zawsze chodził ubrany na czarno, złoto i zielono(i był to jego ulubiony kolor). "Mogłabym jak już będzie starszy kupić mu zielony sprzęt i czarne siodło. Bóg kłamstwa(o Lokiego chodzi;D) miał też hełm z rogami byka, mogłabym kupić złote ogłowie i doczepić do niego takowe rogi" myślała dziewczyna całkowicie pochłonięta tymi rozmyśleniami.
- Kiedy mogę zacząć z nim treningi?
- Tutaj konie dorastają szybciej. Już po roku jesteś w stanie jeździć na nim z siodłem. 
- Wspaniale - powiedziała wyobrażając sobie Lokiego w swojej kreacji - zaprowadzę go do boksu.
 Źrebak czuł się już lepiej. Przy pomocy Ani był w stanie się podnieść i powoli iść do przodu. Przeszli przez ogród i znaleźli się na miejscu. Ania położyła konia na sianie i zamknęła drzwi. Zanim wróciła na plac jeszcze raz spojrzała na Lokiego, gdy miała pewność, że śpi poszła na plac po Gamzę. Rozsiodłała ją i poprowadziła na padok. 
 Kiedy odniosła sprzęt do siodlarni poszła poszukać Tanadana. Znalazła go stojącego na placu. 
- Co robisz?
- Czekam na śnieg. Zapomniałaś? Jutro wigilia. - spojrzał na dziewczynę. Na jej twarzy malowała się zdziwienie.
- Wigilia? Zapomniałam. A my choinki nie mamy?
- Kto powiedział, że nie mamy?
Ania zdała sobie sprawę, że to co Tanadan nazwał choinką, było w rzeczywistości małym drzewkiem iglastym stojącym przy wejściu do boksów. 
- Czemu nie jest udekorowana?
- Jak chcesz to możesz ją ozdobić. Bombki są w moim pokoju w szafie. 
Dziewczyna pobiegła do jego pokoju wzięła potrzebne rzeczy. 
 "Od razu lepiej" stwierdziła wieszając ostatnią już ozdobę. Nagle sobie o czymś przypomniała. Pędem pognała do nauczyciela.
- Tanadan co chcesz dostać w prezencie?
- Nic mi nie musisz kupować, przecież to ja cie utrzymuje. 
- Mam trochę pieniędzy, dostałam od jednej pani za popilnowanie jej dziecka.
- To kup co uważasz za stosowne.

***

 Razem zasiedli przy stoliku w pokoju Ani, by być bliżej koni. Otworzyli drzwi od boksu i do pokoju weszła Gamza. Loki usadowił się w koncie na kocu, a Slestar stał do połowy w pokoju. Podzielili się opłatkiem i zasiedli do jedzenia. Gdy nie mogli przełknąć już ani kęsa więcej przyszedł czas na prezenty.
- Prezenty zawinięte w zielony papier są dla Lokiego, na brązowo dla Gamzy, a na czarno dla ciebie. - oznajmił Tanadan
- Od których mam zacząć? - spytała Ania.
- Może zacznij od siebie? - zaproponował nauczyciel
Czarnych prezentów było 7."Tanadan ma chyba sporo pieniędzy"
Odpakowała pierwszy prezent. Znalazła tam czarne bryczesy. W kolejnych były:bryczesy w kratkę, sztyblety i czapsy. Najbardziej zadziwiła Anię koszulka z nadrukiem Lokiego i jego słynnym słowem, które wypowiadał KNEEL oraz cała seria filmów o Thorze i Avengersach. 
- Skąd wiedziałeś, że lubię Lokiego?
- Nazwałaś konia Loki, a poza tym nie trudno poznać jego fankę. No został jeszcze ostatni prezent.
Dziewczyna odpakowała go i zobaczyła książkę o tytule Gone.
- Dzięki, przyda się - uśmiechnęła się i przytuliła Tanadana
- Drobiazg. No to teraz prezenty Gamzy.
Klacz dostała: siodło czarne o profilu skokowym, ogłowie czarne, czerwony czaprak, kantar i uwiąz oraz pudło smakołyków. Kobyłka pokiwała z wdzięcznością.
- Zostały prezenty Lokiego - powiedział z nieukrywaną radością trener
To co dziewczyna zobaczyła przerosło jej najśmielsze oczekiwania. Ogier dostał czarne siodło ujeżdżeniowe, złote ogłowie z ogromnymi złotymi rogami. zielony czaprak, który był tak długi, że mogłby sięgać dorosłemu koniowi od szyi aż po zad. Ania domyśliła się, że ma to przypominać zieloną pelerynę, którą przywdziewał Loki w filmie. Oprócz tego dostał jeszcze zielony kantar i uwiąz. 
- Niemożliwe, dokładnie taki sprzęt chciałam mu kupić. - powiedziała Ania i ze wzruszenia poleciało jej kilka łez.
- Intuicja. - odparł z uśmiechem Tanadan.
- Dziękuję - szepnęła i z całej siły go uściskała.
Loki najwyraźniej zobaczył swój sprzęt, bo zarżał radośnie. 
- Tak mały to dla ciebie. Masz ochotę zobaczyć film z udziałem twojego imiennika? - i wtedy Ania zdała sobie z czegoś sprawę. - przecież nie mamy telewizora.
- Kto powiedział, że nie mamy? Nie mów o tym nikomu, ale jak chcesz możemy teraz obejrzeć filmy, które dostałaś.
- Zgoda.
Tanadan podszedł do szafy dziewczyny i ze skrytki wysunął niewielki telewizor.
- Zanim zaczniemy mam dla ciebie prezent - powiedziała Ania. Zza pleców wyjęła małą ramkę, a w niej samodzielnie narysowany obrazek konia i jeźdźca. Twarz była idealnie odwzorowana i Tanadan z łatwością poznał, że to on jest na tym rysunku.
- Dziękuje.
_________________________________________________________________________________
Oki, loki. Wybaczcie, że w tym rozdziale jest tak dużo Lokiego, ale rozdziały są odwzorowaniem mojego nastroju, a że teraz cały czas myślę o Tomie/Lokim dlatego jest go tak dużo. Ogólnie jestem mega szczęśliwa, bo wchodzę sobie na studio marvela na wiki, a tu patrze Thor:dzień ostateczny(2015). Łał oby to była prawda, plissss:D 
 Od teraz rozdziały będą się pojawiać co tydzień, bo muszę się zmobilizować do pisania. Rozdziały z drugiego bloga będą raz może dwa razy w miesiącu. Mam nadzieję, że uda mi się do tego zastosować i notki będą regularnie. 
Jest na moim blogu jeszcze jakiś fan Lokiego?
Sprzęt, który dostał Loki jest dla dorosłego konia, Tandan przewiduje jak duży będzie Loki.
Tu macie jak sobie wyobrażam Lokiego bez siodła.
Pa!;)

3 komentarze:

  1. Co tydzień?! Ale super!!! :D Zawsze kazałaś tyle czekać na kolejne notki...
    Sprzęt mi się podoba :)) Sama robiłaś grafikę, czy z neta?
    To czekam na NN i trzymam Cię za słowo co do regularnego publikowania :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super :) Też bym chciała takie prezenty dostać :D
    Fajnie że teraz notki będą dodawane regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział. Też chciałabym takie prezenty. Chociaż zamiast filmów wolałabym całą serię "Apokalipsa z". Ale mniejsza. Cieszę się, że rozdziały będą co tydzień.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń